Witaam! Dobrze że jeszcze mogę pisać. Niestety - ferie się zaczęły a ja chora, znaczy przeziębiona!:(
Ten straszny katar i moje gardło które ciągle boli wciąż mnie męczą! buuu!;( Mój głos przypomina wokalistę zespołu EIMH - wydaję tylko dźwięki typu: yyyh, grrrr, sssy, yyyyh! Pomocy! Mam nadzieję że to mi przejdzie w najbliższym czasie-po zażyciu tony leków;( A wracając do dzisiejszego dnia-ku mojemu zdziwieniu śnieg nie stopniał-a wręcz go przybyło i trzyma się dzielnie;) Dziś muszę koniecznie zadzwonić do mojej fr. i umówić się z nią kiedy się spotkamy !:* Już nie mogę się doczekać! I co podobały się Wam glany z poprzedniej notki?
A dziś o zakolanówkach-które pewnie znacie. Noszę je bardzo często-a nie zawsze je widać, ponieważ ubieram je też pod spodnie w chłodne dni. Są świetne! Ubieram je do sukienek, spódniczek, spodni i spodenek wszelakiej długości.

nie są za długie! :) oby tak dalej :*
OdpowiedzUsuńSą wręcz idealne. Noszę zakolanowki, spódnice tiulowe zresztą też:-* ob kiedy masz zakolanowki bo mi nic nie mowilas :-) Rybka:-)
OdpowiedzUsuńJuż dość długo. Pamiętasz te czarne ;* Mam jeszcze białe i ecri :)
Usuń